Pierwsze wiosenne zbiory już dawno za mną. Teraz do koszyczka dołączył zielony groszek. Mój ulubiony, słodziutki i jędrny. Osobiście wysiewam groch zwykły, groszek cukrowy zjadany w całości jakoś mnie nie przekonuje. Pamiętam jak kiedyś posadziłam te dwa rodzaje i gdy wyrosła mi prawdziwa groszkowa dżungla to miałam problem z rozróżnieniem który jest który, dlatego teraz decyduje się tylko na jedna odmianę.
W zasadzie nie wyobrażam sobie sezonu bez groszku. Wysiewam go już w marcu i mam wrażenie, że taki jest najlepszy i rośnie najsilniej. Ten rzucany do ziemi w kwietniu jest znacznie częściej atakowany przez szkodniki.
Na zdjęciu poniżej piękny osobnik uchwycony w zeszłym roku. Paź królowej sportretowany na te groszku i kopru :)
Komentarze
Prześlij komentarz